Posty

Wspomnienia

 Znalazłem w zapomnianej "szufladzie" trochę starych szpargałów ze starego blogga. Może jeszcze ktoś będzie chciał to przeczytać zanim i ja o tym zapomnę. List do P Cześć , mam   nadzieję że spędziłaś ten dzień bardzo pracowicie , bo jak myślę dopiero to daje Tobie jakieś uczucie spełnienia , wrażenie pełni życia czyli po prostu szczęścia jak by tego słowa nie rozumieć i nie traktować .   Napisz mi kiedyś jak Emi spędza czas , co robi kiedy jest sama , w co się najchętniej bawi , nie dlatego że chcę wiedzieć coś więcej o niej konkretnie , ale raczej chciałbym czegoś się dowiedzieć o Tobie . Spotkałem Was kiedyś na spacerze i nawet pogadaliśmy niezobowiązująco ,   siedzieliśmy w kawiarni cichutkiej i przytulnej gadając i spoglądając na małą nudzącą się przy nas , siedzieliśmy w ciemnym mieszkaniu pięknie pachnącym niepowtarzalnym zapachem pani domu pijąc colę która w moich dłoniach zrobiła się ciepła ale dawała poczucie bezpieczeństwa dając zajęcie rękom . Byliśmy ze sobą już

Młodości!

 Najpierw szalony pęd , żeby tylko za długo nie czekała . Powrót już spokojny , pewny z otwartymi oknami łapiąc wiosenne powietrze pachnące bzem i pełnią życia . Ciepły wiatr studził rozgrzane ciało zabierając jej zapach a zostawiając jeszcze silniejsze wrażenie ciepła jakie po sobie zostawiła , smaku jaki po niej został i miękkość jej ust . Spotkanie takie samo jak pierwsze tylko jeszcze bardziej szczere i bez żadnych niedomówień . Pierwsze było szukaniem siebie nawzajem w rozmowie , w spojrzeniach , to szukaniem siebie dotykiem , smakiem . Ani za pierwszym razem nie znaleźliśmy się od razu , ani tym razem nie byliśmy jednością , ale tak wtedy jak i teraz samo szukanie było już tym co sprawia człowiekowi wielką radość i ulgę po dniu pełnym niepokojów i nerwów . Swobodnie śmiejąca się dziewczyna szukająca w moich ramionach nie kochanka , nie wsparcia tylko zwykłego ciepła , odrobiny czułości to było to czego i ja potrzebowałem , może bardziej niż ona . Zwykłe dotknięcie ręki , przytule

Myśli niedokończone

Co jakiś czas przeszukuję sieć, lub rozmawiam ze znajomymi w poszukiwani ciekawych nagrań. Niekiedy udawało się znaleźć coś naprawdę ciekawego, chociaż mało kiedy zostawało to ze mną na dłużej. Sprawdzałem ostatnio kilku wokalistów z pierwszych stron list przebojów. Totalna porażka, to co jest lansowane jest naprawdę piękne, poza tym nie ten styl, nie ta bajka. Trafiłem jedna na jedną panią, z wyglądu dzieciak, ale jak zobaczyłem ją śpiewającą po hiszpańsku z gitarą, kiedy dawała bardzo kameralny występ dla nielicznej publiczności. Wyglądało to jakby śpiewała dla swoich znajomych. Piękne. Co natomiast jest pięknego w śmierci, w okrucieństwie mierzonym naszą, ludzką miarą. To co nas tak przeraża, jest czymś normalnym w świecie naszego Boga. Kto czytał pisma od Niego nam dane ten wie o czym myślę. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć, czym różni się śmierć psa, robaka czy ryby chociażby od śmierci człowieka? Jedyne co nas tak naprawdę różni od zwierząt, to forma wyartykułowania swoic

Ja

Co tak naprawdę zrobić z tym całym życiem, kiedy wiem doskonale że to tylko chwila którą najczęściej marnujemy na rzeczy które tak naprawdę nic nie znaczą. Zawsze chciałem zrobić coś dla innych, od zawsze marzyłem aby komuś było lepiej, a jakoś przy tym się przecież znajdę. Jako jeszcze dzieciak przeczytałem gdzieś jak to jest z człowiekiem, w jaki sposób każdy widzi świat. Świat postrzegamy przez pryzmat swoich pragnień i własnych uczuć. Wszystko co robimy, robimy dla siebie. Lubisz dawać innym niż otrzymywać coś od drugich, bo lepiej czujesz się dając niż przyjmując. Lubisz tworzyć tak żeby inni mieli co podziwiać, tłumacząc to pragnieniem sprawienia innym radości. Lubisz dawać miłość i przywiązanie, widząc w tym to jaki jesteś wielki dając tak wiele. Tak, lubimy być tym o którym inni myślą, jaki on wspaniały, jaki wielki, utalentowany. Też całe życie tak myślałem, tworząc rysunki armat do zabawy, pojazdów które mogłyby więcej niż inne, ba nawet ludzi którzy potrafiliby ż

Mądra i mądry

Obraz

Ludzie i psy

Rozmawialiśmy z wnuczką, przejeżdżając przez miasto na temat sportowców ćwiczących na ulicach. Wcześniej było takie coś- byłem z moją panią w sklepie, wszedł ładnie z koszyczkiem w ręku pan uprawiający jakiś sport miejski, bo niby co w takim miejscu? Zwróciłem mojej pani uwagę na pupcię tego pana, kształtna, ładnie wyeksponowana, jędrna. Jedno pytanie tylko mam, czy my wszyscy musimy takich gogusiów oglądać wszędzie, na ulicach, w sklepach? No tak, bo jak ćwiczyć kiedy nie ma się obcisłego stroju na du…, gdy nie ma smartfonu na ręku który pokazuje sportowcowi jak bije jego serce( trudno to usłyszeć mając w uszach piękne słuchawki z muzyką), jak oddycha, ile już kroków zrobił, ile razy pierdn…, jak się spocił, gdzie jest. Moda jest ponad wszystko. Czy ktoś mądry nie powiedział kiedyś, że człowiek jest istotą rozumną, że potrafi myśleć abstrakcyjnie, że potrafi dostrzec piękno tam gdzie zwierzęta widzą tylko kolory kształty? Jest to dokładnie jak u nas przed ogrodzeniem. Przy

Bliźni

Wnuczka coraz częściej zaczyna zadawać trudne pytania. Niestety nie są to pytania raczej normalne w tym wieku- co to seks- co zrobić z chłopakiem czy temu podobne. Interesują ją raczej sprawy bardziej metafizyczne- moralność ludzi, wszystko to czego zobaczyć nie można a trzeba zrozumieć aby z tym żyć. Ona ma już dziesięć lat i wie co to jest Bóg, wie co to jest empatia, rozumie wiele rzeczy do których ja dochodziłem latami. Potrafi mnie nieraz normalnie zastrzelić, i to jakimś małym kalibrem, ona strzela od razu z armaty. No tak, ale z kim ma o tym rozmawiać jak nie z dziadkiem. Rozmawiać z nią bardzo lubię, tylko jak powiedzieć jej coś czego do końca sam nie wiem, w jaki sposób wyjaśnić coś co jest tylko moim bardzo subiektywnym widzeniem rzeczy. Pomijam jak mogę swoje prywatne wizje świata, proszę ją żeby uczyła się wszystkiego czego może, tak żeby na końcu potrafiła sama sobie na wiele rzeczy odpowiedzieć. Bardzo staram się nie namieszać jej w głowie, a jest to bardzo trudne przy